Bolesna porażka Huraganu ! 4 gole Wiejkuta !

Bolesna porażka Huraganu ! 4 gole Wiejkuta !

W swoim pierwszym spotkaniu piłkarze Huraganu Bożków boleśnie doznali porażki w Czermnej 4:1. Jedyną bramkę ale za to jaką strzelił najstarszy zawodnik bożkowian Marcin Norek w 65 minucie spotkania. Dostępna są zdjęcia ze spotkania które zostały udostępnione ze strony www.luksczermna.futbolowo.pl

Spotkanie dobrze rozpoczęło się dla Huraganu. Dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, lecz Czermna przeszkadzała jak tylko mogła. Już w 8. min. Huragan stanął przed wyśmienitą okazją do strzelania pierwszej bramki. Bramkarz gospodarzyz trudem wybił piłkę na rzut rożny. Chwilę potem Artur Wiśniewski musiał się wykazać broniąc świetny strzał gospodarzy. Po tych akcjach nastąpił "spokój". Gra toczyła się głównie w środkowej części boiska i brakowało klarownych sytuacji do otworzenia wyniku meczu. Ta sztuka udała się LUKS-owi dopiero po dwudziestu minutach gry. Dobredośrodkowaniew pole karne wykorzystał Wiejkut, który pewnym strzałem dał swojej drużynie prowadzenie. Dalsze minuty pierwszej połowy niestety rozczarowały. Gra polegała na powolnym przenoszeniu się od jednego pola karnego do drugiego, ale z tych akcji zupełnie nic nie wynikało. Bramkarze byli praktycznie bezrobotni. Wynik do przerwy 1:0 dla LUKS-u.

Druga odsłona meczu zaczęła się świetnie dla gospodarzy! Arbiter podyktował jedenastkę po faulu na napastniku czermnian. Do rzutu karnego podszedł sam poszkodowany i bez problemów umieścił futbolówkę w bramce. Po tym golu Huragan zaczął grać o wiele lepiej. Ich akcje były znacznie groźniejsze,a gra ładna i ciekawsza od LUKS-u. Czermna jednak umiejętnie się broniła. Dwukrotnie bożkowianie mogli doprowadzić do wyrównania, lecz tym razem przeszkodą okazała się poprzeczka.Jednak w 65. min. nikt ani nic nie przeszkodziło gościom udokumentować swojej przewagi golem. Marcin Norekzdecydował się na strzał z dystansu,a piłka wpadła w samo okienko bramki LUKS-u. W 67. min. podrażnieni takim obrotem sprawy gospodarze ponownie wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Grę od bramki rozpoczynał Dawid Maszczak - bramkarz LUKS-u. Jego daleki wykop odbił się tuż przed ostatnim obrońcą Huraganu mijając go, z czego skrzętnie skorzystał po raz trzeci w tym spotkaniu Przemysław Wiejkut lobując Wiśniewskiego dał prowadzenie swojej drużynie 3:1. To nie było ostatnie słowo gospodarzy w tym meczu. W 71. min. przeprowadzili oni wzorową kontrę. Piłka chodziła jak po sznurku aby w końcu dotrzeć do nóg Przemysława Wiejkuta. Miał przed sobą pustą bramkę i spokojnie umieścił w niej futbolówkę. Była to czwarta bramka tego zawodnika,w tym spotkaniu! Do końca meczu Czermna mądrze się broniła nie dając szans Huraganowi na zmniejszenie rozmiarów porażki. Po dobrym meczu LUKS pewnie wygrał z Bożkowem 4:1.

Bożkowianie bardzo źle rozpoczęli swoje zmagania w nowym sezonie. Nie tak to miało wszystko wyglądać. Zawodnicy trenera Piotra Guji będą mogli się zrehabilitować już w najbliższą Niedzielę ze Spartą Stary Waliszów.

LUKS CZERMNA - HURAGAN BOŻKÓW 4:1 (1:0)

20' 48 (k), 67' 71' Wiejkut - 65' Norek
Widzów ok. 50 osób

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości